środa, 1 listopada 2017

Relacja Wrzesień Październik

Od początku września było czuć pierwsze powiewy jesieni. Wraz z nimi zauważyłam, że ryby powoli spływają z płytkich okolicznych kanałów Wallsal. W połowie września juz ciężko, było namierzyć stada wygrzewających sie leszczy, co jakiś czas choć sporadycznie przepłynął jakiś Karp, lecz i te znikły pod koniec września. Październik okazał sie dość wietrznym i mokrym miesiącem. Roślinność w kanałach zaczyna juz opadać na dno, odkrywając miejscówki w sezonie niedostępne. Pod koniec października, ostatnie kilka dni okazały sie słoneczne. Doświadczenia z Polski przypomniały mi o szczupakach w płytkich rzekach , oraz kanałach postanowiłem sprawdzić tą teorie w UK, i słusznie.
Woda w większości odcinków kanałów stała sie krystalicznie przejrzysta, choć nie ma już dużych Karpi, wygrzewających sie Leszczy, okazało się, że kanały wcale nie są bez rybne. Zauważyłem, że liczne stada  drobnic trzyma się miejsc, w których pozostały jeszcze podwodne lasy.  Do końca nie wiem czy Szczupaki wpłynęły po drobnice, czy po prostu stały sie bardziej widoczne z powodu idealnej przejrzystości wody, miałem wrażenie, że jest ich więcej, niż w sezonie letnim. Drapieżniki były bardzo ostrożne, często odprowadzały przynęty po czym uciekały, w popłochu.
Najczęściej spotykałem małe osobniki 40-50cm, lecz okazyjnie okazywały sie mamuśki, z jedną z nich przegrałem walkę. Duże, silne i w wyśmienitej kondycji w płytkich wąskich kanałach w furii stają się, nie do zatrzymania. Spotkałem jeszcze kilka ładnych Okoni i chyba ostatnie malutkie stado, dużych wydawało by sie zagubionych Leszczy.







poniedziałek, 25 września 2017

J.Arboretum (24.09.2017)

Jezioro a raczej zbiornik w Parku  "Arboretum" znajdujący sie w centrum miasta Walsall.

Metoda: Gruntowa method feeder.
Przynęty:Kulki proteinowe.
Najlepszy wynik na kulkę o aromacie czekoladowym.
Zanęta: Mix drobnego peletu.

Obławianie rozpocząłem od głębszych partii zbiornika co nie przynosiło żadnych rezultatów, w drugiej części poszukiwań zestawy wyrzucałem na druga stronę zbiornika pod wyspę na znaczne wypłycanie, co ku mojemu zaskoczeniu ,biorąc pod uwagę chłodne wrześniowe noce okazało się trafną decyzja. 

Złowione ryby:
Leszcz 2,8kg i Lin 2,2kg.
Dodam, że ryby były w niesamowitej kondycji, zdrowe, tłuste i ładnie ubarwione. Oczywiście wróciły całej i zdrowe do wody.





wtorek, 29 sierpnia 2017

Morze Pòłnocne Szkocja (27.08.2017)

Pierwsza wyprawa dorszowa na Morzu Północnym, bardzo edukacyjny wyjazd wędkarski, pokazujący różnorodność technik łowienia naszych zagranicznych kolegów. Pierwsza różnica jaka wpadła mi w oko to ciężar zestawów. Bałtyckie zestawy między innymi cechują się finezją, lekkością a tutaj wręcz na odwrót, toporne wędziska najczęściej z pazurem, zaczynające się ciężary c.w. Od 300g. Ma to związek z mocnymi prądami występującymi na Morzu Północnym, oraz niewyobrażalną ilością Makreli, najczęściej można liczyć właśnie na nie, łykają prawie wszystko co wpadnie do wody.  Duże dorsze zauważyłem, Anglicy łowią na zestaw z bocznym trokiem na pojedyncza dużą gumę dochodzącą nawet do 15cm.

Główny połów to makrele, było kilka małych dorszy, pollock/i i małe molwy.

Najlepszą przywieszką na Makrele okazały sie białe kolory (piórka).

Z dorszowatymi było ciężko, ale padło kilka sztuk na katamaranie, najczęściej poławiane techniką bocznego troku, również spisywały się filety zawieszone na dużych przywieszkach przypominające ośmiornice.


poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Daw End Canal (20.08.2017)

Metoda : Spinning
Przynęta: Ralax Diamomd Shad Perła 12,5 cm. Guma prowadzona wolnym krótkim opadem.
Ryby: Największy okaz Okoń 44cm





poniedziałek, 24 lipca 2017

Wyrley & Essington Canal (22.07.2017)

Wyrley & Essington Canal (22.07.2017)

Prywatny odcinek kanału w miejscowości Pelsall, należący do klubu wędkarskiego „Match”, koszt całorocznego zezwolenia, to 5Funtów.
Metoda: Gruntowa (Feeder)
Przynęty: Już kilkukrotnie łowiłem na tym odcinku kanału, przetestowałem białe robaki, makaron, ziarna, ziemniaki, lecz największe zainteresowanie Leszczów i Linów, było na kulki proteinowe (vanillia oraz pieprz z solą) pop up.
Nęcenie: Nęciłem makaronem i chlebem. Makaron systematycznie podbierany jest przez ptactwo, chleb przetrzymał leszcze, ale na krótko.


Połowy głównie Leszczy, jak na razie do 2,5kg. Co jakiś czas trafiają się Liny do 1,5kg.  





poniedziałek, 3 lipca 2017

Relacja z Półrocza 2017

Relacja z półrocza (Styczeń / Lipiec)

Ciężko będzie opisać pierwsze wędkarskie dni na wyspach.
Czułem a raczej, czuje się jak bym zaczynał wszystko od początku.
Nowy sprzęt, techniki, obyczaje.

Początek roku, zaliczam do słabych, pierwsze ryby zaczęły pojawiać się w Kwietniu.
W Maju z pojawieniem się roślinności na kanałach zaczęły grupować się pierwsze ławice ryb, głównie leszczy, płoci i karpi.
Najlepsze brania szczupaków, były pod koniec Maja.
Metoda:Spinning
Przynęta: Diamond Relax (Czerwona-Perła), Dragon Faaty ( Niebieska-Perła z Brokatem),
D.A.M Shady (Perłą i Czerwony z Brokatem)
Największy okaz: 77cm 3,6kg 

W Czerwcu po oficjalnym otwarciu sezonu połowu na wodach płynących, pojechałem na znaną z bogatego rybostanu rzekę Seven, gdzie po raz pierwszy w Anglii, próbowałem połowu gruntowego. Niestety wyniki były niezadowalające kilka małych węgorzy i stracona troć,


Resztę Czerwca skupiłem się na spinningu, niestety bez szokujących wyników.
Z tego co zaobserwowałem kanały są szokująco bogate w rybostan, duże plocie, jazie, klenie, leszcze, liny, karpie i tony narybku. Niestety, zazwyczaj w okolicy miast są brudne, zanieczyszczone,  dużo śmieci, mebli i wszystkiego co możemy sobie wyobrazić.
Pogoda w Anglii, nie ułatwia nam wędkarskiego zadania, skoki ciśnień, temperatury jest tak intensywna i zaskakująca, że przewidzenie idealnego momentu na ryby jest prawie niemożliwe.










piątek, 6 stycznia 2017

Zakończenie sezonu 2016

Zakończenie sezonu 2016

Początek sezonu 2016 rozpoczynałem debiutanckimi połowami podlodowymi. Niestety nie trwał on długo, około dwóch tygodni. Z powodu nadejścia dość ciepłej zimy, mogłem skupić się na głębokich jeziorach polując na okonie, próbowałem również złowić jakieś płocie, oraz zimowe leszcze z gruntu.

Od marca ze spinnineg/iem ruszyłem nad małą rzeczkę (Dzierżęcinke). Ku mojemu zaskoczeniu, obwitą w okonie, i ryby spokojnego żeru. Od maja, już do końca roku, głównie poświęciłem swój czas na spinning/owanie. Sezon szczupakowy okazał się obfity, w duże i grube zębacze. W późniejszym okresie poświęciłem się na udoskonalenie połowu z opadu, polując na mętnookie sandacze, nie było dla mnie zaskoczeniem, że metoda z powodzeniem również działała na głębinowe szczupaki.

Późną jesienią gdy pogoda nie umożliwiała już połowy szczupaków oraz sandaczy na jeziorach, znowu ku mojemu zaskoczeniu mała rzeczka (Dzierżęcinka) obdarowała mnie kilkoma ładnymi szczupakami. Pod koniec grudnia, niespodziewanie wyjechałem do UK. Sezon wędkarski trwa tutaj do 15 marca. Zbieram sprzęt, informacje by rozpocząć przygodę wędkarską na wielkiej wyspie.   

Relacja Listopad Grudzień


Miesiące Listopad i Grudzień poświęciłem głównie spinningowi celując w jesienno-zimowe szczupaki, w większości wyprawy na ryby wyglądały bardziej jak poszukiwania z badaniami na czele. Pogoda również nie dopisywała wędkarskim podbojom,
deszcze, wiatry i pierwsze mrozy zniechęcały skutecznie.

W Listopadzie na pierwszy ogień zgodnie z regułą poszukiwałem drapieżników na głębokiej wodzie, pod lupę trafiły głębokie jeziora takie jak: Rosnowo, Płociszko, Kamienne(Żydowo górne)
Wyniki bardzo słabe, z obserwacji na echosondzie zauważyłem, duże skupiska ryb wręcz wklejonych w dno, pod wieczór odrywające się lekko i dryfując w toni, można było również odczytać echo drapieżników, lecz w żaden sposób nie mogłem ani jednego przekonać do współpracy.

Eksperymentując na jeziorach Cetuń Duży, oraz Cetuń mały zaryzykowałem i zacząłem z dobrym skutkiem szukać drapieżnika na płyciznach. Okazało się, że choć po pierwszym kilkudniowym zlodowaceniu, szczupaki oraz drobne ryby dalej przebywają przy pasie zgniłych trzcinowisk.
Zgodnie z nową taktyką połowę grudnia spędziłem na płytkich akwenach, takich jak Jezioro Drzewiany I i płytkich zatokach jezior znanych z listopada. Kolejnym krokiem było poszukanie drapieżnika na płytkiej rzecze, prawdę mówiąc zostałem do tego przymuszony przez pogodę, gdy jeziora okryły się delikatnym lodem, po prostu nie miałem wyboru. Okazało się, że na płytkiej około 0,5 do 1m głębokości rzeczce, pod nazwą Kanał Dzierżęciński (Manówka), można łapać ładne dochodzące do 70cm grube szczupaki.