Rozpoczął się sezon 2016, ku mojemu
zaskoczeniu mieliśmy nawet dwa tygodnie prawdziwej zimy, z czym
idzie mój debiut w wędkarstwie spod lodu. Średnie mormyszki i
robactwo przyniosły mały sukces w postaci, małej ilości okoni i
całkiem przyjemnych krąpi. Wędka trociowa nie przyniosła jeszcze
chwały, choć trafiło się trochę malutkich pstrągów (potok).



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz