piątek, 6 stycznia 2017

Zakończenie sezonu 2016

Zakończenie sezonu 2016

Początek sezonu 2016 rozpoczynałem debiutanckimi połowami podlodowymi. Niestety nie trwał on długo, około dwóch tygodni. Z powodu nadejścia dość ciepłej zimy, mogłem skupić się na głębokich jeziorach polując na okonie, próbowałem również złowić jakieś płocie, oraz zimowe leszcze z gruntu.

Od marca ze spinnineg/iem ruszyłem nad małą rzeczkę (Dzierżęcinke). Ku mojemu zaskoczeniu, obwitą w okonie, i ryby spokojnego żeru. Od maja, już do końca roku, głównie poświęciłem swój czas na spinning/owanie. Sezon szczupakowy okazał się obfity, w duże i grube zębacze. W późniejszym okresie poświęciłem się na udoskonalenie połowu z opadu, polując na mętnookie sandacze, nie było dla mnie zaskoczeniem, że metoda z powodzeniem również działała na głębinowe szczupaki.

Późną jesienią gdy pogoda nie umożliwiała już połowy szczupaków oraz sandaczy na jeziorach, znowu ku mojemu zaskoczeniu mała rzeczka (Dzierżęcinka) obdarowała mnie kilkoma ładnymi szczupakami. Pod koniec grudnia, niespodziewanie wyjechałem do UK. Sezon wędkarski trwa tutaj do 15 marca. Zbieram sprzęt, informacje by rozpocząć przygodę wędkarską na wielkiej wyspie.   

Relacja Listopad Grudzień


Miesiące Listopad i Grudzień poświęciłem głównie spinningowi celując w jesienno-zimowe szczupaki, w większości wyprawy na ryby wyglądały bardziej jak poszukiwania z badaniami na czele. Pogoda również nie dopisywała wędkarskim podbojom,
deszcze, wiatry i pierwsze mrozy zniechęcały skutecznie.

W Listopadzie na pierwszy ogień zgodnie z regułą poszukiwałem drapieżników na głębokiej wodzie, pod lupę trafiły głębokie jeziora takie jak: Rosnowo, Płociszko, Kamienne(Żydowo górne)
Wyniki bardzo słabe, z obserwacji na echosondzie zauważyłem, duże skupiska ryb wręcz wklejonych w dno, pod wieczór odrywające się lekko i dryfując w toni, można było również odczytać echo drapieżników, lecz w żaden sposób nie mogłem ani jednego przekonać do współpracy.

Eksperymentując na jeziorach Cetuń Duży, oraz Cetuń mały zaryzykowałem i zacząłem z dobrym skutkiem szukać drapieżnika na płyciznach. Okazało się, że choć po pierwszym kilkudniowym zlodowaceniu, szczupaki oraz drobne ryby dalej przebywają przy pasie zgniłych trzcinowisk.
Zgodnie z nową taktyką połowę grudnia spędziłem na płytkich akwenach, takich jak Jezioro Drzewiany I i płytkich zatokach jezior znanych z listopada. Kolejnym krokiem było poszukanie drapieżnika na płytkiej rzecze, prawdę mówiąc zostałem do tego przymuszony przez pogodę, gdy jeziora okryły się delikatnym lodem, po prostu nie miałem wyboru. Okazało się, że na płytkiej około 0,5 do 1m głębokości rzeczce, pod nazwą Kanał Dzierżęciński (Manówka), można łapać ładne dochodzące do 70cm grube szczupaki.