Relacja Luty- Maj
Minęły już cztery miesiące od poprzedniego wpisu i przyznam szczerze, że nie ma za bardzo o czym pisać. Nie pamiętam, abym, kiedykolwiek miał taki wędkarski przestój.
Sytuacja na początku roku związana z pandemią po raz kolejny spowodowała zaostrzeniem restrykcji, co skutkowało ograniczeniem dostępu ciekawszych miejscówek.
W połowie kwietnia, zaczęło jednak pojawiać się światełko nadziei. Korzystając z okazji postanowiłem spędzić czas nad wodą, nieco inaczej. Sesja z batem, oraz żywcem w tle, zaowocowała linem, szczupakiem, oraz cieszącą oko ilością płoci.
Czas ucieka, a pogoda zaczęła o sobie przypominać.
Mamy już połowę maja, restrykcje w większości ostały całkowicie zniesione, co daję na dzieję na choć trochę, tak długo oczekiwanej normalności